Recenzja trzewików Wasak

2024-12-19
Title Image

Posta zaczynam od przedstawienia Wam mojej historii obuwniczej, abyście mieli choć zarys moich zmagań w głowie, gdy będziecie czytać tę recenzję.

Kilkanaście lat temu (w gimnazjum/liceum) byłam zagorzałą glaniarą, co może być określeniem na osobę, która WSZĘDZIE chodzi w glanach. Nic nie było mi straszne - obtarcia, sine pięty czy odciski pod stopami i nie przeszkadzało mi w tym, żeby wytrwale zakładać je dzień w dzień, czy to lato czy zima, nie rezygnując z nich nawet na plaży! Jednakże, kiedy przez zalecenia lekarza, musiałam zrezygnować z tego typu butów (ortopeda stwierdził, że były zbyt ciężkie dla moich kostek), latami starałam się znaleźć dla siebie odpowiednie obuwie w moim stylu, ale z każdym sezonem było coraz gorzej - albo robiły mi się odciski pod stopami przez zbyt cienkie podeszwy (np. w tenisówkach i balerinach, które były wtedy w modzie), albo źle dopasowana cholewka obcierała mnie na pięcie. W końcu buty z grubszymi podeszwami (na platformie) okazały się być pudłem ze względu na wnętrze zaprojektowane przy wykorzystaniu plastikowych pasków, które po, zazwyczaj niedługim, czasie użytkowania łamią się lub uginają - przez to wewnętrzna powierzchnia buta staje się nierówna, skąd już niedaleka droga do bardzo bolesnych otarć/odcisków na podeszwie stopy.

Zdjęcie nawiązujące do tytułu bloga w słodkim stylu

Podeszwy do butów na platformie, dostępne u chińskich sprzedawców

Przez ostatnie lata nieustannie budowała się we mnie frustracja wynikająca z ciągłych reklamacji, bolących stóp i godzin spędzonych na poszukiwaniach nowych, lepszych butów, które i tak okazywały się nieodpowiednie, mówiąc oględnie. I wtedy natrafiłam na pewną markę, która od razu wpadła mi w oko. Być może nie ma w ofercie szałowych fasonów, jak w sieciówkach typu CCC czy Deichmann, które pasowałyby do mojego lekko alternatywnego stylu, ale za to może pochwalić się polską produkcją, z naturalnych materiałów i certyfikatami dla wrażliwych stóp. Marka ta nazywa się Wasak, a przed Wami recenzja moich ulubionych butów. c:

Wasak - co to za firma?

Wasak to lokalny zakład, który powstał 30 lat temu, a został założony przez Wojtka, który od młodości interesował się rzemiosłem i starał się wyłamywać z przyjętych w PRLu schematów dotyczących stosunku pracy. To mała, rodzina firmą, której artykuły pochodzą z polskich zakładów produkcyjnych, co daje jej całkowitą kontrolę nad procesem i jakością wykonania obuwia - inaczej niż w przypadku marek, których produkty pochodzą z chińskich fabryk. Ponadto celem firmy jest aktywizacja zawodowa lokalnej społeczności, zwłaszcza kobiet. Na stronie można nawet zobaczyć filmiki, jak wygląda produkcja! Taka przejrzystość jest tym, co zawsze mnie cieszy.

Zdjęcie nawiązujące do tytułu bloga w słodkim styluhttps://sklep.wasak.com.pl/o-firmie/

Sekcja "O firmie" ze strony internetowej Wasak

Certyfikaty - buty dla stóp wrażliwych

Wasak specjalizuje się w wykonywaniu obuwia dla stóp wrażliwych. Na ich stronie można podejrzeć certyfikaty dotyczące wybranych modeli, które w sklepie internetowym oznaczone są odpowiednim symbolem. Wspomniane certyfikaty zostały wydane przez Instytut Przemysłu Skórzanego - Sieć Badawczą Łukasiewicz, odpowiedzialną m.in za wydawanie certyfikatów "Zdrowa Stopa" czy "OEKO-TEX STANDARD 100". No dobrze, ale czym w ogóle charakteryzuje się obuwie przeznaczone dla stóp wrażliwych?

Buty, którym przyznane zostanie takie poświadczenie, powinny mieć odpowiedni kształt, który dostosowany będzie do wrażliwości stopy i różnego rodzaju deformacji tak, aby ich nie pogłębiać, co często będzie się wiązać z szerszym przodem buta. Obuwie musi składać się z materiałów, które dopasowują się do kształtu stopy i dzięki którym higiena stopy będzie łatwa do zapewnienia, ale też nie posiadać szwów na newralgicznych miejscach. Ważna jest również podeszwa, która musi być lekka i sprężysta, by stanowić dobrą amortyzację przy kontakcie z podłożem oraz odciążać nacisk wywierany na podłoże stopy.

Materiały

Zdjęcie nawiązujące do tytułu bloga w słodkim stylu

Trzewiki wykonane zostały ze skóry naturalnej, a podszewka jest wełniana - oczywiście są to materiały naturalne, które charakteryzują się doskonałymi własnościami - wełna świetnie utrzymuje ciepło, ale równocześnie skutecznie odprowadza wilgoć, zmniejszając problem potliwości stóp, jest też odporna na zapachy i brud. Skóra zaś jest łatwa do czyszczenia, zapewnia wentylację, umiarkowanie przemaka (a przez dobrze zaimpregnowaną woda nie przecieka), ale cechuje się znacznie większą trwałością niż jej sztuczne odpowiedniki. Wiem, że skóra to dość kontrowersyjny temat, do którego można podejść z wielu stron i na pewno nie należy lekceważyć argumentów przeciw jej wykorzystaniu, które mogą przyczynić się do zmian prawnych w zakresie traktowania zwierząt. Mimo wszystko uważam, że argumenty za również są solidne, zwłaszcza zważając na to, że każdego roku na światowych śmietniskach lądują miliony wątpliwej jakości butów ze sztucznych materiałów. Wracając do trzewików: podeszwa wykonana jest z TR - termoplastycznego kauczuku, świetnego w sezonie jesienno-zimowym przez odporność na warunki atmosferyczne oraz dobrą przyczepność, co przydaje się zwłaszcza podczas deszczu czy mrozów.

Jakość wykonania

Tym, co mnie zachwyciło w obuwiu Wasak, jest właśnie jakość wykonania. Podpodeszwę przyszyto do reszty buta, a nie sklejono, dzięki czemu obuwie jest bardziej trwałe oraz możliwe do naprawianie lub nawet wymiany poszczególnych części. Podeszwa jest na tyle gruba, aby zapewniała dobrą amortyzację, ale też chroniła od chłodu podłoża. Wkładka jest dobrze dopasowana do obuwia i wyłożona wełną. Szwy są proste i starannie poprowadzone, nie wystaje żadna nitka. Nie ma tu do czego się przyczepić, przynajmniej według amatora (mnie).

Zdjęcie nawiązujące do tytułu bloga w słodkim stylu

Jak mi się w nich chodzi?

Cudownie! W dwa miesiące trzewiki zostały moim ulubionym obuwiem. W butach są sznurówki, więc można dostosować szerokość do swoich potrzeb, co ja oczywiście zrobiłam. Dzięki temu buty dopasowały się do moich stóp i stały się dla mnie prawie drugą skórą! Dodatkowo, dzięki zastosowaniu zamka błyskawicznego na boku, zostały przemyślane tak, żeby można je było zdejmować i zakładać szybko, co znacznie poprawia komfort ich noszenia (dzięki temu buty się również mniej niszczą - przez brak szarpania się ze zdjęciem zbyt mało rozsznurowanego buta, co jest przejawem lekkiego lenistwa C:).

Zdjęcie nawiązujące do tytułu bloga w słodkim stylu

Inne buty w ofercie

W sklepie internetowym Wasak znajdziecie różne modele butów, na każdą porę roku - niektóre są bardziej sportowe, a niektóre eleganckie, więc wybór jest dość spory (choć oczywiście nie tak ogromny jak w sieciówkach). Większość modeli jest damskich, ale znajdą się również i te męskie. W ofercie znajduje się również typ obuwia barefoot. Jeżeli chodzi o ceny - moim zdaniem zupełnie nie są przesadzone, za podobną kwotę w sieciówkach można kupić o wiele gorszej jakości produkty.

Zdjęcie nawiązujące do tytułu bloga w słodkim styluhttps://sklep.wasak.com.pl/kategoria/dla-kobiet/

Przykładowe obuwie damskie ze sklepu Wasak

Na zdjęciu:

  • Damskie sandały 0620 jeans + cappucino - 229 zł;
  • Damskie półbuty 0754 biały groszek + jasny róż - 299 zł;
  • Trzewiki 0729 - biały + srebrny - 369 zł;
  • Damskie półbuty 0688 biały groszek + kwiaty (dla wrażliwych stóp) - 289 zł.
Zdjęcie nawiązujące do tytułu bloga w słodkim styluhttps://sklep.wasak.com.pl/kategoria/obuwie-meskie/

Obuwie męskie ze sklepu Wasak

Na zdjęciu:

  • Męskie półbuty 0228 czarny (dla wrażliwych stóp) - 299 zł;
  • Trzewiki 0109 czarny - 259 zł;
  • Męskie półbuty barefoot BALANS - czarny (dla wrażliwych stóp) - 329 zł;
  • Męskie półbuty 0166 w kolorze czarnym (dla wrażliwych stóp) - 309 zł.

Oczywiście, jeżeli to możliwe, staram się kupować używane obuwie i Was również do tego zachęcam. Jednak w przypadku poszukiwania odpowiednich butów zimowych na moją stopę (bo z innych rodzajów obuwia mam już swoich faworytów i kupuję na Vinted te modele, które już przetestowałam) byłoby to praktycznie niemożliwe z prostego powodu: rzeczy używanych nie można zwrócić, gdyby okazały się za małe lub niedopasowane - co ma sens dla sprzedającego, ale z perspektywy kupującego jest ogromnym minusem.

Chciałabym jeszcze nadmienić, że nie mam z firmą Wasak żadnej umowy ani sponsoringu (chociaż i tak Koszyk Ślimaka jest raczej za mały, żeby coś takiego uzyskać XD), nie jest to też reklama i nie mam z tego żadnych korzyści, a buty kupiłam za własne, w pocie czoła wywalczone, pieniądze. Myślę, że zaznaczenie tego jest tutaj potrzebne ze względu na ogrom treści sponsorowanych, które pojawiają się w Internecie. Traktujcie to po prostu jako post, w którym chciałam się z Wami podzielić moim znaleziskiem, które wybawiło mnie od odcisków i obtarć - nieodłącznego problemu, który byt moim towarzyszem chyba w każdym obuwiu, które kiedykolwiek kupiłam na zimę.

I tym pozytywnym akcentem zakończę ten post. Nie wiem, czy jakiś się pojawi do świąt (raczej nie), więc z całego serca chcę Wam życzyć wesołych, spokojnych Świąt Bożego Narodzenia, spędzonych w gronie rodzinnym przy pysznych potrawach (oraz radości z dawania i otrzymywania prezentów - mojej ulubionej części tych świąt <3).

~Świąteczny Ślimak

Zdjęcie nawiązujące do tytułu bloga w słodkim stylu
Newsletter snail

Ślimaczy Newsletter

Podoba Ci się mój blog? Dołącz do newslettera, żeby być na bieżąco!